„Czasami w rodzinach życie się pogmatwa, poplącze z braku dobrego porozumienia, zdrowych relacji czy, wydarzeń losowych (choroba, śmierć) i najbardziej cierpią na tym dzieci. Dlatego dobrze, że kołem ratunkowym na trudne chwile dziecka są Rodziny Zastępcze i warto nią zostać. Dobrze okazana pomoc, troska i opieka procentuje w rozwoju dziecka i daje ogromne szanse na lepsze wejście młodego człowieka w dorosłość bez większych zaburzeń społeczno – emocjonalnych, czy intelektualnych. Warto okazać serce i przełamać niepokoje, by doświadczać okazji do wzajemnego budowania się. Wyciągnięta pomocna dłoń usuwa lęk i budzi nadzieję dziecka na bezpieczne życie. Rodziny w roli rodzin zastępczych nie pozostają kompletnie same, mogą liczyć na pomoc i wsparcie z zewnątrz różnych instytucji, czy grup społecznych”.
Anna i Krzysztof
rodzice zastępczy od 18 lat
„Dlaczego warto być rodzicem zastępczym? Bo dobro to jedyne co mnoży się przez dzielenie! Oczywiście działa to w dwie strony, wcale nie jest tak, że to my rodzice poświęcamy się dla dzieci, bo rzadko mówi się o tym, ile czerpiemy.Za każdym razem, kiedy któreś z dorastających dzieci zadaje pytanie ” Czy w jakiś sposób mogę Ci mamo pomóc”, widząc mnie pochłoniętą w obowiązkach domowych. Wiem, że to co robię ma sens.
Kiedy moja pięcioletnia córka po powrocie z przedszkola pyta ” Mamo, czy czujesz się już lepiej”? Kiedy wychodziła, powiedziałam, że dziś trochę boli mnie głowa. Wiem, że to co robię ma sens.Kiedy w nocy wstaję do mojego dziecka po raz kolejny, mimo zmęczenia. Wiem, że to co robię przyniesie sens i daje poczucie, że jesteśmy dla siebie wzajemnie a miłość mnoży się jak szalona, choć ciągle jest dzielona”.
Klaudia i Piotr
rodzice zastępczy od 11 lat
„Rodzicielstwo zastępcze zmieniło całe nasze życie. Od kilku lat jesteśmy rodzicami zastępczymi dla trójki rodzeństwa i każdy dzień jest wyzwaniem, które podejmujemy aby służyć dzieciom poprzez miłość. Jesteśmy chrześcijanami i każde nasze działanie było i jest skoncentrowane na pomocy i wspieraniu innych, w szczególności dzieci i młodzieży. W naszym otoczeniu były rodziny zastępcze i poczuliśmy potrzebę wspierania ich. Po kilku miesiącach pomocy i pracy pośród takich rodzin, podjęliśmy decyzję o zostaniu rodziną zastępczą dla jednego dziecka. Nauczeni jednak doświadczeniem pracy z dziećmi i rodzicami w rodzinach zastępczych, wiedzieliśmy, że rodzicielstwo zastępcze to przede wszystkim służba. Byliśmy świadomi, że musimy zrobić wszystko aby dzieci, które do nas trafią poczuły się bezpiecznie oraz doświadczyły zaopiekowania i ciepła rodzinnego. Jesteśmy pewni, że bez miłości nie da się stworzyć warunków do prawidłowego rozwoju i pracy nad deficytami psychicznymi jak i fizycznymi.
Krystyna i Paweł
Największą nagrodą dla nas jest uśmiech dzieci, ich bezwarunkowa miłość ale przede wszystkim jesteśmy wdzięczni za to, że możemy obserwować ich rozwój i postępy w codzienności”.
rodzina zastępcza od 4 lat
„Dlaczego zostałam rodzicem zastępczym? Aby odpowiedzieć na to pytanie muszę cofnąć się do momentu kiedy po śmierci moich rodziców poszłam do Domu Dziecka. Tam zrozumiałam,
że w Domach Dziecka przebywają nie tylko sieroty, ale również dzieci które z jakiegoś powodu nie mieszkają ze swoimi rodzicami biologicznymi.Mając uregulowaną sytuację prawną mogłam pójść do adopcji albo do rodziny zastępczej. Wybrałam rodzinę zastępczą, ponieważ nie potrzebowałam rodziców, ale dorosłego, który zaopiekuje się mną.
Zamieszkałam z mamą zastępczą (ciocią), z którą do dzisiejszego dnia łączy mnie wyjątkowa relacja. Zrozumiałam, że nie tylko więzy krwi tworzą rodzinę, ale również bezpieczne, dobre relacje dorosłego z dzieckiem.
Obecnie wraz z mężem prowadzimy rodzinny dom dziecka. Za nim zostaliśmy rodzicami zastępczymi chcieliśmy przyjąć do naszej rodziny jedno dziecko, jednak z czasem nasza rodzina coraz bardziej się powiększała.
Osobiście widzę sens w byciu rodzicem zastępczym. Choć należy pamiętać, że piecza zastępcza pełni rolę tymczasowości i nigdy nie wiemy, jak długo dziecko zostanie w naszym domu.
Jednak każde dziecko, choć na chwilę albo dłużej, zasługuje na dom, w którym będzie mogło poczuć się dobrze i bezpiecznie. W którym zostanie wysłuchane i będzie marzyć. Będzie miało plany
na przyszłość. Skupi się na sobie i realizowaniu swoich celów.I to daje rodzicowi zastępczemu satysfakcję i spełnienie, kiedy widzi, jak dziecko wychodząc z pieczy zastępczej radzi sobie w społeczeństwie, ma pracę i zakłada rodzinę”.
Anna i Mariusz
rodzina zastępcza od 12 lat
„Kiedy zadaję sobie pytanie: dlaczego zostałam matką zastępczą? to przede wszystkim dlatego, że Bóg dał mi kochające serce, w którym zawsze jest pragnienie niesienia pomocy innym. Zawsze chciałam, żeby każde dziecko miało rodzinę i było w niej szczęśliwe.
Kochając i troszcząc się o moje dzieci wierzę, że wyrosną na szczęśliwych i pewnych siebie młodych ludzi, którzy potrafią cieszyć się życiem i je doceniać”.
Olga
mama zastępcza od 3 lat
,,Naszą motywacją do bycia rodziną zastępczą była chęć pomocy dzieciom, które zostały pozbawione możliwości życia w rodzinie biologicznej. Naszym celem byłoby zapewnienie dzieciom poczucia bezpieczeństwa, możliwości wychowania się w naturalnym, sprzyjającym im środowisku. Marzy nam się, aby dzieci mieszkające z nami z czasem znów się uśmiechały, przy naszym wsparciu potrafiły podnieść się z traum, których doznały i rozwijały się. Z pewnością będzie to dla nas ogromne wyzwanie, ale wraz z naszymi dziećmi biologicznymi, chcielibyśmy podzielić się naszymi sercami, czasem, aby dzieci z rodzin rozbitych mogły poczuć prawdziwy, szczęśliwy dom”.
Joanna i Karol
kandydaci na rodzinę zastępczą
„Czy warto zostać rodziną zastępczą? Tak. Jest wiele powodów.
Po pierwsze niesiemy pomoc osobom najsłabszym, samotnym, których zawiedli dotąd wszyscy ważni w ich życiu dorośli. Dzieci nie mają nikogo, kto za nimi stanie, zrozumie, ukierunkuje, wesprze
i poprowadzi. A bardzo tego potrzebują.To jest praca, która zmienia kawałek świata, a dla nich cały świat. Wymaga wiele trudu, ale daje tak ogromną satysfakcję. Zwłaszcza, gdy widzimy dziecko, które miało trudny start, a wyrosło na mądrego, dobrego, wrażliwego i odpowiedzialnego człowieka. I nie kończy się to na tym jednym człowieku, bo on pójdzie dalej, założy rodzinę funkcjonującą dużo lepiej, niż jego biologiczna. Można przerwać tę traumę, przemoc, zaniedbanie i dać dom, ciepło, szacunek, miłość. Poczucie sprawczości to ogromnie satysfakcjonujące, budujące uczucie, którego nie da się porównać
z niczym innym.Praca wymaga zaangażowania, trudu i oddania, ale zawsze można otrzymać pomoc pracowników MOPS: merytoryczną, szkoleniową, finansową oraz emocjonalną. Można rozwijać się poprzez przez kursy, grupy wsparcia, stowarzyszenia, nabierać nowych doświadczeń, wiedzy i umiejętności społecznych.
To doskonała okazja dla wielu bezdzietnych stać się rodziną z dziećmi, poznać małych ludzi z ogromnym potencjałem, niezaspokojoną potrzebą miłości, przynależności, uznania.
Szansa podarować dobre życie na najtrudniejszy okres w ich życiu lub na zawsze”.
Katarzyna i Andrzej
rodzice zastępczy od 13 lat
